Przeglądając tumblerowe otchłanie motywacji natknęłam się na ten oto obrazek, który od razu wlał we mnie prawdziwe morze zacięcia do walki!
Dlaczego tak mi się spodobał? Pompki od zawsze były moją największą zmorą. Utrzymanie się na trzęsących rękach, zachowując wyprostowaną postawę, do niedawna graniczyło z cudem. Teraz nie jest dużo lepiej dlatego to najlepszy czas by rzucić sobie wyzwanie! Pod koniec lipca chcę zrobić 20 pompek. Postanowione.
Pompuję, więc jestem.
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz